muzyka

środa, 11 czerwca 2014

rozdział 12

Gdy byłam na górze, siadłam na wygodnym łóżku, wkładając słuchawki do uszu. Włączyłam moje ulubione piosenki. Bardzo się cieszę, że mama mnie zrozumiała. Gdy powiedziała, że wszystko załatwi i mogę wyjechać już na początku wakacji, kamień spadł mi z serca. Myślę, że to była
najważniejsza decyzja, którą przeprowadziłam w moim życiu. Bynajmniej w tym czasie.
 W Settle zaczynam nowe życie. Jest we mnie tyle emocji.. Naprawdę nie mogę uwierzyć, że wyjeżdżam. Co prawda w NY nie mam wielu znajomych, lecz znam drogi niemalże do wszystkich miejsc. W Settle nie znam nikogo i pewnie na początku będę się wszędzie gubić. Może poznam kogoś fajnego? -to pytanie ciągle mnie męczy.
Myślę, że fajnie by było na początku poznać jakichś fajnych znajomych, lecz gdy dojadę, najpierw chcę skupić się na nauce. Raczej nie będę miała jej dużo, ponieważ najbardziej chcę skupić się na sporcie.
Od dziecka byłam w tym dobra. Zawsze rodzice mi to ułatwiali. Zabierali mnie na narty, basen,
wycieczki rowerowe.. Czasem nawet wspólnie biegaliśmy.  Zawsze chciałam skoczyć ze spadochronu. Może w końcu będę miała okazje? Myślę, że jak moja mama nie będzie wiedziała co
robię, tym lepiej dla nas obu. Kiedyś, jak zobaczyła, gdy pływałam w morzu bez kamizelki, wpadła
w szał. Woda była dość głęboka, zakrywała mnie jakieś dwa razy. Miałam wtedy 12 lat, lecz bardzo
dobrze pływałam.
Gdybym na początek się dobrze uczyła, wszystko dalej byłoby prostsze -tak myślę.
W podstawówce każda nauczycielka była na mnie uwzięta. Może dlatego, że już w wieku 13 lat miałam kolczyka w chrząstce. Na każdej lekcji mnie pytały i wstawiały złe oceny. Wtedy straciłam chęć uczenia się. Nigdy nie lubiłam się uczyć, teraz też. Chyba nikt nie lubi.
Ciągle rozmyślałam o wyjeździe. Nawet nie zauważyłam, kiedy usnęłam.

***

Gdy rano się obudziłam, mama czekała na dole ze śniadaniem. Zrobiła mi jajka na miękko z kromką chleba. Lubię je jeść. Myślę, że to danie jest idealne jak na początek dnia.
-Cześć, Anne.
-Hej Lucy! Jak się spało? -zapytała.
-W sumie.. Bardzo dobrze. -oznajmiłam, po czym zaczęłam zjadać jajko.
-Więc.. Wieczorem dostałam telefon od Panny Cooper.
Jest ona dyrektorką akademika. Są ostatnie wolne miejsca, przyjęli cię. Jesteś tam zakwaterowana
na początku wakacji. O uczelnie też już się nie trzeba martwić. Chcesz iść do AWF, tak? -powiedziała.
Nie wytrzymałam. Rzuciłam jej się na szyję. Uściskałam ją, po czym powiedziałam.
-Tak. Kocham Cię, Anne.
Zanim zdążyła odpowiedzieć, pośpiesznie ruszyłam na górę.
Szybko się ubrałam. Po kilku minutach miałam na sobie oliwkowe legginsy i czarną bluzkę w białe gwiazdy. Wzięłam mój plecak Vintage, spakowałam książki, po czym zbiegłam w dół. Dziś się nie umalowałam. Nie miałam czasu, byłam już pawie spóźniona. W palce chwyciłam moje czarne vans'y, a na plecy zarzuciłam kurtkę. Przed wyjściem zapytałam mamę, czy mnie podwiezie. Oczywiście
się zgodziła. Szybko wyszłyśmy z domu i po kilku minutach byłyśmy na miejscu. Wolałabym dziś
zostać w domu. Nic mi się nie chce, od samego rana. Weszłam do środka budynku. Lexi z Ellie
czekały przed wejściem. Był z nimi Lucas, jeszcze jego tutaj brakowało, ugh. Gdy je zobaczyłam,
byłam na nie jeszcze gorzej zła, niż przedtem. Daj spokój, Lucy, nie warto. -podpowiadała moja
intuicja.
-Oh. -powiedziałam mijając znajomych.
-Kiedy wyjeżdżasz? -zapytała Ellie idąc w moim kierunku.
-Za 4 dni. -parsknęłam.
-Ah! w końcu. Może już mnie nie zdążysz pobić -powiedziała ze śmiechem.
-A co? boisz się? jeżeli bym chciała, zrobiłabym to nawet teraz.
Nic nie powiedziała. Ciszę, która panowała zepsuła Lexi, która powiedziała.
-Nie, nie boi się. Cieszymy się, że już cię tu nie będzie. Nie mamy ochoty patrzeć na twoją twarz..
Im mniej czasu do twojego wyjazdu, tym lepiej.
-Ah, no tak. Lepiej, żeby kujony trzymały się razem. -powiedziałam sarkastycznie.
-Nie macie za grosz wstydu. Macie czelność mówić mi takie rzeczy po tym, co mi zrobiłyście? -dodałam, po czym odeszłam.
Jak zawsze, weszłam do klasy. Gdy lekcje się skończyły, Wszystkie oceny były już wystawione, więc stwierdziłam, że jutro nie pójdę do szkoły.
Po drodze do domu zaszłam do galerii. Kupiłam sobie nowe perfumy, mgiełkę, rozjaśniacz i morski toner. Chcę sobie pofarbować końcówki. Jeszcze nie wiem, czy będą koloru morskiego czy ombre. Zastanowię się nad tym w drodze do domu.
Gdy byłam na miejscu, była godzina 19. Postanowiłam rozjaśnić końce włosów, a jeżeli będę chciała, nałożę na to niedługo toner koloru morskiego.
Jak skończyłam, byłam zadowolona z efektu. Pomalowałam jeszcze paznokcie na kolor brązowy
i poszłam spać.
Było nawet wcześnie, lecz nie miałam co robić, a mamy nie było jeszcze w domu.

***

Obudziłam się o godzinie 13. zeszłam na dół, by coś zjeść. Zrobiłam sobie jajecznicę. Ostatnio
coraz częściej jadam jajka. -pomyślałam, biorąc kęs kromki z serem.
Jak skończyłam jeść, poszłam na górę. Gdy byłam już w swoim pokoju, włączyłam laptopa.
Kiedy zalogowałam się na facebook'a, miałam nieodczytaną wiadomość. Przysłał ją Niall.
Od razu zobaczyłam jej następującą treść.
-Siema Lucy, i jak z wyjazdem do Settle?
-Planuję wyjechać za 3 dni. -odpisałam, czekając na odpowiedź.
-O! to super. Może się spotkamy? No wiesz.. Zapoznam cię lepiej z okolicą?- napisał.
-Bardzo chętnie. Jak coś to będę dzwonić! -odpisałam i zamknęłam laptopa.
Siedziałam bez ruchu kilka minut. Wzięłam w rękę telefon i wybrałam numer.
-Halo? -powiedziałam.
-Lucy? co chcesz? -zapytał.
-Hmm, Lucas, możesz do mnie wpaść na chwilę? -zapytałam niepewnie.
-No jasne. -odpowiedział.
-To do zobaczenia. -powiedziałam, po czym odłożyłam słuchawkę.

*Jeśli przeczytałaś/eś zostaw komentarz.

3 komentarze i next!

3 komentarze:

  1. Boże cudowne!!!!! *,* i jak mogłaś w takim momencie skaczyc?jak? Haha zabije cię za to!! Nie no beka :*
    Co Lucy kombinuje hmmm? Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. haha, dziękuję! dowiesz się w swoim czasie:**** HAHAHHAHAH niedługo dodam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku :3 strasznie ciekawe to twoje opowiadanie :3 wszystko fajnie tylko trochę mało opisów miejsc. Coś mi mówi, że Lucy pobije Lucasa xD nie wiem czemu takie dziwne uczucie ...
    Pozdrawiam i życzę weny :3

    OdpowiedzUsuń