muzyka

wtorek, 10 czerwca 2014

rozdział 11

Lekcja się skończyła, a ja wyszłam na dwór. Mama czekała na mnie w samochodzie.
-Hej mamo. -powiedziałam.
-Hej Lucy. Musimy poważnie porozmawiać.
-Tak, wiem. Uderzyłam ją. Zasłużyła na to.
-Nic o tym nie wiesz.. -dodałam.
-Tak, dlatego chciałabym się dowiedzieć. -powiedziała, po czym włączyła silnik. Odwróciłam głowę w stronę okna, a Anne  skupiła się na przedniej szybie. Resztę drogi spędziłyśmy w ciszy.
Gdy dojechałyśmy na miejsce, pośpiesznie wysiadłam z pojazdu. Otworzyłam drzwi i szybko pobiegłam na górę. Jak byłam  w pokoju, długo nad wszystkim rozmyślałam. Nie wiedziałam, czy powiedzieć mamie o co poszło. Bałam się, że mnie nie
zrozumie. Sięgnęłam po żyletkę. Na początek zrobiłam kilka drobnych ran na nadgarstku. Żyletka to mała rzecz, a tak bardzo uspokaja. Przez chwilę skupiłam się wyłącznie na bólu. Zapomniałam o wszystkich problemach. Tak bardzo cierpiałam. W chwili, gdy najbardziej potrzebuję przyjaciół, ich przy mnie nie ma. To nie moi przyjaciele. Kończę z nimi raz na zawsze. Kończę z wszystkim, co wydarzyło się w NY. Zaczynam nowe życie. Poszłam do łazienki. Gdy zmyłam krew, która bezwładnie spływała po mojej ręce, zawinęłam nadgarstek w mały bandaż. Moje ślady na ręce były malo widoczne. Pocięłam się tuż nad tatuażem. Zdaję sobie sprawę, że będę miała blizny. Niestety.
Gdy minęło około godziny, zeszłam na dół. Mama siedziała na dużej kanapie. Usiadłam obok.
-Ymm, mówiłaś mi dzisiaj, że chcesz wiedzieć o co chodzi.. -chwilę poczekałam, po czym dodałam niepewnie.
-Powiem ci.
-Naprawdę? -zapytała wytrzeszczając oczy.
Zdziwiło ją to. Nigdy wcześniej nie zwierzałam jej się z moich problemów.
-Tak. Więc.. Ellie chce zniszczyć mi całe życie. Pamiętasz, jak słyszałaś moją kłótnię z Lucasem? Chodziło o nią. Całowali się na moich oczach. To jeszcze nie wszystko. Dziś zabrała mi przyjaciółkę. -powiedziałam.
Wiem, że nie powinnam tak nazywać Lexi, po tym, jak mnie zostawiła. Po prostu nie wiem jak mam na nią mówić.
-Naprawdę? -zapytała Anne z niedowierzaniem. Jej usta nabrały kształtu litery 'o'.
-Zawsze myślałam, że ona jest tą najbardziej przyzwoita z twoich przyjaciół. -dodała.
-Tak, wiem. Też się co do niej myliłam. Myślałam, że jest normalna. Nigdy nie powiedziałabym, że z zazdrości
może chcieć psuć mi całe życie.
-O boże. Lucy! Nawet nie wiesz, jak bardzo cię rozumiem. Gdybym wiedziała, o co chodzi nie wypytywałabym o to. Nigdy. Wiem, jak trudno ci się jest z tym uporać, a co dopiero o tym rozmawiać. Ja, gdybym była na twoim miejscu, zapewne też bym ją uderzyła. O ile nie zrobiłabym czegoś gorszego. Przepraszam, że byłam na ciebie zła.
-Okej, nic się nie dzieje. Chciałam cię spytać, czy myślałaś coś ostatnio o moim wyjeździe do Settle? Naprawdę bardzo mi na tym zależy. Nie mam ochoty więcej zostawać w NY. Chciałaby zacząć nowe życie.
-Ciągle myślałam, że jeszcze zmienisz zdanie. Wiem, jak trudno ci tu zostać i codziennie
patrzeć na twarze osób które cię zraniły. Jeżeli wyjedziesz, mi też nie będzie z tym łatwo. Dopiero, co cię odzyskałam. Nie zamierzam cię tu zatrzymywać na siłę. Jeżeli chcesz, mogę pozałatwiać wszystkie sprawy odnośnie uczelni i akademika już teraz.
Myślę, że możesz pojechać już na początku wakacji. Co prawda boję się o moją córcię, lecz już prawie jesteś dorosła i myślę, że sobie poradzisz.
-Naprawdę? O boże! Właśnie o to się najbardziej martwiłam. Martwiłam się, że mnie tm nie puścisz. Dziękuję bardzo! -niemalże krzyczałam.
-Spokojnie, Lucy. Chcę, żebyś wiedziała, że niestety nie będę miała jak cię tam podwieźć. Polecisz samolotem. Zapłacę ci za lot, a pieniądze będę wysyłała lub robiła przelew na twoją kartę. Musiałabyś sobie również kupić samochód. Settle to nie jest małe miasto. -powiedziała.
-Tak, wiem. Długo już o tym myślałam. -oznajmiłam.
-Jeszcze raz dziękuję. Chciałabym wyjechać zaraz po zakończeniu roku. -dodałam wchodząc po schodach na górę.
Do wakacji zostało niewiele czasu. To tylko pięć dni. Myślę, że ten czas zleci w mgnieniu oka.

*Jeśli przeczytałaś/eś zostaw komentarz.

2 komentarze:

  1. Fajny rozdział :3 Na razie przeczytałam tylko ten , ale później przeczytam resztę :))
    Zapraszam do mnie . >>> http://r5-look-at-us-now.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże cudowne!!!!!!!! To jest prawie moje życie!!! <3 piszesz cudowne!!!<3 czekam na next!!

    OdpowiedzUsuń